Pomiar światła przy zdjęciach nocnych
N: Pytanie: właściciel aparatu Nikon
D: Moja odpowiedź
N1: Mam aparat Nikon F80 z obiektywem 28-105 zoom
Nikkor. Mam problem dotyczący dziwnego zachowania światłomierza. Gdy mierzę światło Cw lub Matrix w nocnych
warunkach, to przy przysłonach od 3,5-9,5 mierzy mi czasy do 6". W miarę jak przymykam od 9,5-22 zaczyna mierzyć
czasy coraz dłuższe aż do 30". W instrukcji napisano, że w trybach pomiaru P, A, S, M - zakres czasów migawki
jest od 1/4000-30". ZGŁUPIAŁEM. Jak ustawiam tryb M (manual) to przy czasie 30" i przysłonie np.3,5 miga
skala naświetleń, gdy tymczasem pomiar w trybach S i A pokazują taki właśnie pomiar jako prawidłowy. W instrukcji
napisano, że migająca skala pomiaru monituje koniec zakresu pomiarowego. A ona miga mi tez przy 20" i 10"
i 8", chociaż na skali nie ma ani prześwietlenia, ani niedoświetlenia. O co tu chodzi? Teraz nie wiem jak
mierzyć, zupełnie zwariowałem.
N2: Mam kłopot z moim F80. Posiadam obiektyw 28-105/3,5-4,5 D IF. Problem
dotyczy pomiarów na czasach od 2"-30" - sceny nocne ciemne. W trybie pomiaru A, gdy ustawię przysłonę na
jakąkolwiek wartość, światłomierz pokazuje Low. Ale gdy skieruje obiektyw w jaśniejszą stronę i zjeżdżam
powoli do poprzedniego miejsca, to światłomierz pokazuje powiedzmy 4" i zjeżdża powoli do 8" i zaraz Low.
Tak jest przy przysłonie otwartej do 3,5. Ale gdy wykonam analogiczny manewr z coraz bardziej przymkniętymi
przysłonami, to zakres pomiaru najdłuższego czasu rośnie, aż do wartości 30" przy przysłonie 11. Jak to
można wyjaśnić?
Podobnie jestem zadziwiony przy pomiarze sceny nocnej w trybie M. Na skali analogowej
(prześwietlenie - niedoświetlenie) światłomierz pokazuje pomiar w punkt (sprawdzam to jeszcze w trybie S) a skala
miga, co oznacza według instrukcji, że brakuje zakresu pomiarowego. W jaśniejszych partiach obrazu zjawisko nie
występuje. Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu tego problemu. Na dzień dzisiejszy nie jestem pewien jak mierzyć
nocne sceny, do czego mieć zaufanie.
D: Wygląda to tak - jeśli ustawisz przysłonę na wartość minimalną
dla danego obiektywu to aparat mierzy prawdziwe światło jakie wpada przez obiektyw i jeśli jest wystarczająco
światła, to pokazuje odpowiednią wartość. Jeśli jest światła za mało, to pokazuje Low. Wszystko zależy od
jasności obiektywu. Duże skoki są spowodowane tym, że bardzo niewielkie zmiany jasności, przy nie za jasnym
obiektywie (F/3,5) powodują duże zmiany w wartościach czasu naświetlania. Jeśli aparat jest w stanie określić
pewną dowolną wartość (nie LOW) i wtedy będziesz zwiększał przysłonę, to wartości czasu zawsze będą się
zmieniać na większe bo są one przez aparat obliczane względem maksymalnie otwartego otworu przysłony, a nie
mierzone przy nowej przysłonie. Pamiętaj, wszystkie pomiary są dokonywane przy maksymalnie otwartej przysłonie
i jeśli nie masz zbyt jasnego obiektywu, to bez względu na ustawioną przysłonę aparat mając niewiele światła
nie będzie mógł poprawnie podać nastawionej wartości - wyświetla Low. Rada - jaśniejszy obiektyw,
np. światło 1,4; 1,8. Polecam np. 50/1,8 D. W warunkach słabego oświetlenia najlepiej czas ustawić na
"oko" - doświadczalnie. Otwór przysłony maksymalnie otwarty (F/3,5) i jeśli będzie Low to w trybie
manualnym nastawić na 3 do 5 sekund. Jeśli zwiększysz przysłonę, to odpowiednio przelicz czas na dłuższy
(przysłonę zwiększasz o jedną działkę, to czas wydłużyć dwukrotnie).
N: Zrozumiałem, że w trybie M (i
wszystkich innych) w warunkach nocnych (i nie tylko) aparat mierzy bez względu na ustawiona przysłonę, przez
pełny otwór względny obiektywu, w tym przypadku 3,5 - jaką jest jasność mojego obiektywu.
D: Tak właśnie
jest.
N: Jeśli światła jest dość aby wykonać pomiar, to wyświetla go na drabince pokazując ile jest kresek
prześwietlenia ewentualnie niedoświetlenia lub światło w środku drabinki. I wtedy drabinka nie mruga.
D:
Tak.
N: Jeśli drabinka zaczyna mrugać, a ustawione parametry są w środku skali, i jeśli lekkie przesunięcie
obiektywu w jaśniejsze miejsce sceny pokazuje na drabince kreski prześwietlenia przy ciągle migającej drabince - to
jak to należy rozumieć? No bo jeśli światłomierz, przy migającej drabince pokazuje prześwietlenie, to chyba coś
mierzy? Ja nie pisze o migotaniu skali analogowej, na skutek zastosowania za długiego czasu naświetlania. Sytuacja
jest taka: Zdjęcie nocne na czasach od 1"-30".Tryb M-manual parametry ustawione w środku skali,
czyli na O. Sprawdzam jeszcze trybem S. A drabinka mruga, co ma znaczyć według instrukcji, że skończył się zakres
pomiaru światłomierza. Jeśli przesunę lekko obiektyw w jaśniejszą stronę, to na drabince pojawia się
prześwietlenie, a drabinka dalej miga. A jak widać światłomierz mierzy. O takiego czorta mi chodzi. Jaką
mam teraz pewność, że mam wiarygodny pomiar?
D: Aparat zawsze stara się mierzyć, tylko nie zawsze ma
wystarczająco światła, aby wykonać POPRAWNY POMIAR. Należy to rozumieć tak - jeśli drabinka mruga, to
oznacza, że aparat ma za mało światła do prawidłowego pomiaru sceny. Robi to w minimalnym zakresie, ale nie jest
to wiarygodny pomiar, bo ma za mało światła, aby wykonać pomiar przez obiektyw, tylko wartość obliczona przez
aparat i ewentualnie skorygowana tą minimalną wartością światła która wpada przez obiektyw. Aparat przy braku
światła przechodzi w tryb obliczania światła. W trybie tym aparat pokazuje stałą wartość, którą jest prąd
ciemnego fotoelementu (fotodiody) (prąd płynący przez czujnik światła przy zerowym oświetleniu) i w zależności
od czułości filmu, przysłony oraz nastawionego czasu pokazuje na drabince obliczoną pozycję. Jeśli wpada odrobina
światła przez obiektyw to wartość obliczona jest delikatnie korygowana. Ale nie polegaj na tym pomiarze jako
zmierzonym. Zrób doświadczenie: zamknij się w łazience w zupełnej ciemności - ustaw film na ISO 100,
przysłona 3,5 czas 15 s i w trybie M na drabince (migającej) będziesz w środku na O, a przecież jest zupełna
ciemność. Pamiętaj jeszcze o świetle wpadającym przez wizjer. Drabinka w trybie M przestanie mrugać, jeśli
nastawisz 6s i dostarczając odpowiednią ilość światła, będziesz w środku na O. W trybie A po wartości 6s. od
razu wyświetli Lo.
N: Wyjaśniłeś mi wszystko. Proszę Cię jeszcze, abyś ustosunkował się do jednej
wypowiedzi w tym temacie na Grupie, cytuje: "Nie ma sensu bawić się w tryby M i S. Znacznie lepiej wybrać tryb A
i o czas naświetlania aparat niech sam się martwi (przecież i tak musisz użyć statywu). A przysłonę dobierasz
taką, jaką chcesz czyli np. taka przy jakiej obiektyw najlepiej rysuje.
D: Ja tak właśnie robię.
N: W tym przypadku tak długo, jak nie masz migającej drabinki - scena fotografowana mieści się w zakresie
pomiarowym światłomierza.
D: TAK. W trybie M tak jest (w trybie tym jest drabinka).
N: Jeśli zamiast
czasu zobaczysz "Lo", ale drabinka nic nie pokazuje - wszystko jest w porządku, masz czas migawki <30s i
możesz spokojnie wcisnąć spust, F80 resztę sam zrobi.
D: Tu jest coś pomieszane. W trybie M aparat nie
wyświetli "Lo" bo sam nastawiasz czas, więc chodzi o tryb A, ale w tym trybie drabinka nie jest wyświetlana
tylko "Lo", a jak jest "Lo" to aparat ma za mało światła aby wykonać pomiar. Bardzo łatwo to
sprawdzić: Nastaw tryb A i ustaw obiektyw w obiekt aby pokazało "Lo", w tym momencie przełącz na tryb M
i drabinka będzie migać. Następnie zrób to samo, ale nastaw na obiekt jaśniejszy, aby w trybie A pokazał się
jakiś dowolny czas. W trybie M drabinka nie będzie migać.
N: Jeżeli pojawi się drabinka ale NIEMIGAJĄCA -
tzn. że z czasem wyjechałeś poza 30s ale mieścisz się w zakresie pomiarowym światłomierza i drabinka pokazuje
niedoświetlenie jakie będzie przy najdłuższym możliwym w F80 czasie, czyli przy 30s. W takim wypadku robienie
zdjęcia nie ma sensu.
D: Tu też jest coś pomieszane. Jeśli w trybie M drabinka nie miga to aparat mierzy
światło i można nastawić odpowiedni czas, ale nigdy to nie będzie 30 s. Przy obiektywie z przysłoną 3,5 będzie
to 6 s. Potem drabinka miga. W trybie A będzie sytuacja podobna - po czasie 6 s aparat wyświetli "Lo" bez
pośrednich wartości przy obiektywie z przysłoną 3,5, bo wychodzi poza zakres pomiarowy. Czasy dłuższe, do 30 s.
są przez aparat TYLKO PRZELICZANE jeśli nastawimy większą przysłonę. Jeśli chodzi o wyświetlane funkcje, to
mogę się mylić w wartościach, bo cała opisana sytuacja ma miejsce w aparacie Nikon F90X, ale myślę że w F80
będzie identycznie. Wszystko zależy od czułości światłomierza.
N: Poszedłem do łazienki i sprawdziłem
wszystkie Twoje sugestie. Twoje konkluzje odnośnie mierzenia w trybie A wydają się oczywiste - potwierdzają
to "łazienkowe" doświadczenia. Jak drabinka miga, to koniec zakresu czułości i tyle. Światłomierz
mierzy przy 3,5 na 100ASA do 6" na wszystkich trybach. Po tym czasie zaczynają się spekulacje aparatu i
fotografa. W jakim trybie i jakim pomiarem (CW-SPOT-Matryca) zazwyczaj wykonujesz foty nocne.
D: Nocne
posiłkuję się matrycą, ale robię w trybie Manualnym i na oko koryguję w zależności co chce osiągnąć.
Dariusz Brożek